Po przyjeździe do Katynia Henryk Troszczyński razem z innymi warszawiakami usłyszał od mieszkających tam ludzi historie o mordowaniu przez Sowietów polskich oficerów. O strzałach, krzykach i jękach. Kiedy Polacy poszli z łopatami we wskazane przez miejscową ludność miejsce, wykopali guziki od mundurów i mundury. To zapoczątkowało wielką ekshumację.